Dziewczyński świat!

Lothellie

Śmieszne sytuacje, jakie Wam się przydarzyły Wink

Ja raz siedzę w autobusie i chcę sobie poprawić kitkę na głowie. Wyciągam rękę do góry [nie zauwarzyłam, że mam na tą rękę założoną torebkę]. Kurde, ktoś mi bierze torebkę! To ja szybko rękę na dół i trzymam tą torebkę. Dobra, znowu chcę poprawić, wyciągam rękę... no kurde, ktoś mi zabiera znów torebkę Laughing

! Za trzecim razem skojarzyłam, że sama trzymam tę torebkę i na cały autobus takim odkrywczym tonem: "Aaaa! TO JA!" XDXDXDXDXDXD

Kiedyś jak byłam jeszcze mała i głupia [;p] to podobał mi się na kolonii jeden chłopak. Chciałabym go jakoś poderwać. Siedzę sobie w hollu na kanapie z koleżankami i jemy żelki. Nagle patrze, on schodzi ze schodów! Ja szybko wyrwałam im te żelki i położyłam to opakowanie z żelkami na środku korytarza Laughing

. On nawet się na nie popatrzył xD. Wkurzyłam się. Za chwilę patrzę... idzie ratownik. Potknął się o żelki... Laughing

.

Raz jak byłam mała to moja mama zostawiła mnie na chwilę samą w domu. Mnie coś napadło i przekręciłam klucz w zamku [a mama nie miała kluczy i jeszze mi mówiła, żebym broń boże nie przekręcała klucza....]. Wróciła, a ja nie potrafiłam tego spowrotem otworzyć i mama musiała dzwonić po straż pożarną. Laughing

Na szczęście było uchylone okno, strażak wszedł przez nie i przekręcił klucz w zamku Laughing

.

Anty-ludzka

Oooostree miałaś przygody!!! Serio! xD
Ja na razie nie miałam czegoś takiego xP
Pozdro!

Kasieńka :)

Jedyną 'śmieszną' sytuacją, którą pamiętam to było to, ze się wywaliłam na środku szkoły i się ze mnie wszyscy zaczęli śmiać, a ja dostałam spazmów ze śmiechu i prawie się tarzałam po podłodze. Musiało to bosko wyglądać, nie ma co xP

songerie

To ja przyrabalam pare razy w drzwi i pozniej chodzilam zakrwawiona po korytarzu nie wiedzac czemu wszyscy sie na mnie glupio patrza, az mnie jacys nauczyciele zgarneli do pokoju polozyli na stole i cos robic zaczeli ale nie pamietam co wiem ze dziurke mialam, a innym razem wielka szrame na nosie, a jescze innym.. itd Razz

Cota

Kasieńka :)

Lothellie

A mi się coś jeszcze przypomiało.

Raz jak byłam mała to z koleżanką bawiłyśmysi w domek u mojej babci. Zabrakło nam wody, a na podwórku stała taka wielka beczka. Pytamy się sąsiada babci czy możemy wziąść wodę z tej beczki, a on powiedział, że nei. Myśmysię na niego obraziły xD. Poźniej on tą wodę wylał a dał do tej beczki ekhm.. odchody świńskie ;p. W nocy padał deszcz, a więc z tego się papka w tej beczce zrobiła. Ja z koleżanką rano wzięłyśmy strzykawki bez igły, nabrałyśmy do nich tego rozmokłego gówna i "zemściłyśmy się" pryskając tym gównem ze strzykawek w okna tego sąsiada Laughing

. Miał całe okna opryskane papką z gówna Laughing

.Oczywiście później winny się nie znalazł Razz

.~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kiedyś mi się nudziło i zadzwoniłam pod jakiś nieznany numer komórkowy. Odebrała jakaś babka.
Ona: Słucham
Ja: Dzieńdobry, nazywam się Magdalena Wysocka[oczywiście nazwisko i imię zmyślone Very Happy

] i jestem z pizzeri *nie pamiętam jaką nazwę powiedziałam ;p*. Nasz komputer wylosował panią z pośród wszystkich mieszkańców i wygrała pani 5 darmowych pizz!!
Ona: O Matko, naprawdę?? *zaciesza jak nie wiem co ;p*
Ja: Tak. Prosimy podać swój adres.
Ona: *podala adres*
Ja: Niestety nie wiem gdzie to jest..
Ona: To ja będę czekać koło gazowni.
Ja: Dobrze, za 10 minut pizze będą.
Ona: Dziękuujęęęę!

I poszła czekać pod gazownie Laughing

.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Raz jeszcze też zadzwoniłam pod nieznany numer i się wykłucałam z facetem, że "dodzwoniłam się do rzeźni, mój brat ma wesele i mieli państwo przywieźć świnie, my czekamy a świni nie ma!". Facet *zonk* i mówi, że to mieszkanie prywatne ;p. A ja dalej nawijam, że przecież ja wcześniej pod tym numerem świnie na wesele zamawiałam xDDDD.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jeszcze mi się coś przypomiało. Niedawno koleżanka chciała mnie nauczyć angeilskiego, ale po jednej "lekcji" ma dosyć takiej uczennicy Razz

. Najpierw się z nią wykłucałam, że "Wie heis du?" (dobrze napisalam?^^) czyta sie "Waj hajs du?" Razz

. Po 10 minutach kłotni i wydzierania się na nią zauważyłam, że tam jest "WIE" nie "WEI" i się czyta "Wi".... Później wzięłam jej zeszyt z angielskiego, zaczęłam uczyć się słównek, spodobało mi się "machen". Czasami mam dziwne odpały, a więc narysowałam sobie na brzuchu pentagramy [xDDDD] a pomiędzy nimi dialog:
"-WAJ hajs du?
- Machen, machen!" Laughing

i tak z tym po wracałam do domu przez całe miasto xP.

songerie

Clarissee

nie no historie niezłe. ja takich nie mam

Angel xD · Gość

Siedzimy sobie na takich kratach... tzn. ja, ania, paweł i baton. Jedzie na rowerze nasz kolega. Baton wstaje i rzuca sie na niego:
- Dawaj rower! Dawaj rower! - krzyczy łapiąc za kierownice roweru.
A to wcale nie był nasz kolega tylko jakis gostek podobny do niego.
- Co ty sobie wyobrazasz! - krzyczy wkurzony koleś.
Ale taki polew był...

super_nitk@

He he dobre z tym kolegą i rowerem...

tailyweily

Oglądałyście Straszny film albo krzyk? No jeżeli tak to zrozumiecie

Religie zawsze mam w sali od chemii... Różne probowki, kolby itd ustawione są koło zlewu. Kiedyś podczas wolnej lekcji, zaczełam się nabijać z filmów i napisałam karteczki: CO ROBIŁEŚ/AŚ OSTATNIEGO LATA z podpisem MORDERCA Wink

Najpierw chciałam podrzucić tą karteczke takiej jednej dziewczynie, no ale stwierdziłam, że jeszcze się poskarży albo coś... No i wsadziłam tą kartke do kolby, bo 5 minutach basowałam się bo weszła chemiczka xD i się oooostro wkurzyła rozbijajac kolbe <lol2>

Wilczyca

super_nitk@

Niedawno przydażyła mi sie naprawdę obciachowa historia.
Do naszej klasy chodzi kolo (najładniejszy w całej szkole i wzdychają do niego wszystkie dziewczyny), chociaż właściwie nigdy nie udało mi sie z nim pogadać bo ciągle był oblegany. W końcu na informatyce przyszedł i zajął komputer obok mnie <huraaa!> zakochana

, chociaż powinien być w drugiej pracowni. . Kiedyś jego przyjaciółka powiedziała mi że słucha Mandaryny Rolling Eyes

... Za wszelką cenę chciałam sie podlizać, no to wchodzę na stronkę z teledyskami, puściłam "Stay together". Powiedział że teledysk jest beznadziejny... No to ja że też mi sie nie podoba i że do Ev'ry nieght jest fajniejszy.. i włączyłam "Ev'ry night". W końcu zerwał sie z krzesła, krzyknął "Boże, wyłącz to!" i zwiał do drugiej pracowni...
Podryw baaardzo udany <inaczej> i do tego zostałam fanką mandaryny.

hellgard

To ja kiedy 1 klasie gim jak nie cwicylem na w-f poszlem do dziewczyn a one tam areobik cwicyly to siadam na lawce i podziwiam Very Happy

jak pani wysla to ja do kolezanki
"moge dotknac "pokazujac wypchana stanikiem(i pewnie papierem)bluzke Very Happy

.
Albo biegne korytarzem na obiad a tu tlum dziewczyn to probowalem sie odbic odparapetu i przeskoczyc je,oczywiscie gleblem bo jedna wyciagnela rece do gory,upadlem na jedna laske i tak lezalem z 30sek na jej brzuchu(albo troche nizej nie pamietam).
Albo zeslej zimy zjezdzam z snowbordu z gorki na dole ida jakies dziewzcyny(oczywiscie ja spolecznie krzycalem zeby spierda****),a ze to byl zlom a nie snowbord skrecalo sie ciezko ale udawalo mi sie powoli a tu nagle one mnie wrescie zauwazaja i skacza w bok,tam gdzie strudem skrecalem ... Very Happy

zaliczylem glebe ,jedna walnela glowa o deske,a 2 spadla mi na plecy(przez 30 min mialem lekkie trudnosci z oddychaniem)

tailyweily

O ja mam śmieszną sytuacje. Jechałam sobie czołgiem i szedł sobie nijaki "hellgard Neutral

" i przejechałam go... Ale to było zabawne, krew lała się jak ze świniaka xD

Immoral

hellgard

tailyweily jest ograniczona umyslowo dziewczyna bez wyobrazni i ze wsi.Poprostu mnie nie lubi a ja nie lubie jej,mi sie juz nie chce jej zloscic ale widac jej sie chce

Jaskier

Brzydko

hellgard

co brzydko ? jaskier fajna masz lodowke Very Happy

(100post)

tailyweily

Bo ja nie jestem fałszywa, jak kogoś nie lubie to daje po sobie znać. Owszem nie toleruje cię za to, że zachowujesz się jak większość chłopaków w takim wieku. Grubiańsko, bez szacunku. To co piszesz jest bez sensu. Już mam w dupie czepianie się ciebie i tego co piszesz, ale żeby później nie wyszło, że jestem fałszywa. A ze wsi mogłabym być i byłabym z tego dumna, ale widocznie kierujesz się stereotypami (aczkolwiek nie wiem czy znasz znaczenie tego słowa).

hellgard

wiem co oznacza i niestety stareotypy minely chyba nie musze podawac przykladow Very Happy

.
jak mnie tak nie lubisz nie zwracaj na mnie uwagi,pomysl ze jestem mucha lub czyms w tym stylu.

skad ja mam tyle ostrzezen ? za co ? skad ?

nina50

hellgard napisał:
skad ja mam tyle ostrzezen ? za co ? skad ?[/quote]
-------------------------------------------------------------------
hehe
Na pewno nie za chęć do życia i miłość do ojczyzny Cool

Mischievous

Dajcie se siana. Rany, forum jest od dyskusji, ale na temat. Tailyweily, rozumiem, ze go nie lubisz, ale ten post to byla kwintesencja glupoty. Ignorowanie nie oznacza faszywosci. Kurna, prosze was. Robi sie powoli drugie NS. Jak cos macie do siebie, to piszcie via PW, a nie bawicie sie w jakies glupie gierki na poziomie piaskownicy. Jeszcze tylko dodam, ze okreslenie "zachowujesz się jak większość chłopaków w takim wieku. Grubiańsko, bez szacunku" jest typowym objawem sterotypowego myslenia.

hellgard

Mischievous

To forum nie ma regulaminu. Nie liczac tego pod kazdym dzialem, pisanego przez moda.

tailyweily

Ok... Zawieszam broń

*milusha*

Musze się trochę cofnąć w czasie.
Nie przypomina mi się nic.

Trufla

Mischievous

Problemy...

Trudno mi powiedziec... Raczej nie mialam... moze jednak tak... nie wiem, smieszne nie okaze sie raczej to, ze np. smialam sie na caly glos na technice wszyscy sie puytaja oi co chodzi a tu chodzilo o to, ze narysowalam swince noge tak gruba, ze wylazila lprawie na pol kartki, czy tez smieszne nie okaze sie to, ze przez radiowezel w szkole zamiast buja przeczytalam chu** Razz

Nie nie rpzypominam sobie nic zbytnio smiez=szneg...

wiater

Mialam duzo.
Na lekcij moja kolezanka lapala czkwake ,/.
Po jakis2 minutach nasza pani tez dostala czkawki,a ja na cla aklase wypalilam.
Prosze pani ona tez ma sraczke.
Jak cos mi sie jeszcze przypomni to dam Edit.

gasolina* · Gość

Oj wiele było takich śmiesznych sytuacji. Non stop coś takiego mi się przydarza Cool

Np. w zeszłym roku, jak był koniec sezonu nad morzem i wszyscy zaczynali pakować te swoje budki, ja podeszłam do faceta, który miał budkę z lodami i widziałam, że on też się już pakuje. Ale nie, bo po co wypaliłam: Daje pan jeszcze lody? Shocked

A on: 'Daje, daje' i się tak szyderczo zaczął śmiać, mam traumę po tym Sad

No albo kiedyś jak byłam mała to mieliśmy taki wiklinowy fotel i tam gdzie są podparcia były takie otwarcia duże i ja tam włożyłam swoją głowę i jej nie mogłam wyciągnąć. Siedziałam tak chyba godzinę i czekałam aż tata przyjdzie z pracy xDD O albo ostatnio, jak byłam nad morzem, zapominając że na plaży jest wielki tłum, każdy dosłownie na sobie leży, taki był ścisk, powiedziałam głośno do mamy, że jest taki wiatr i tak sypie piaskiem, że mi chyba wszystkie dziurki zasypie. Hyh. Za głośno powiedziałam, ale ja już tak mam xD
Non stop coś takiego mi się przydarza, już nawet nie pamiętam Very Happy

betka

Ostatnio byłam z kol na basenie.Skakałyśmy do wody.Była moja kolej,gdy skoczyłam i wynurzyłam się z pod wody,rozglądnęłam się i patrze, ze jest(stoi tyłem )
Podchodzę i wypalam z textem:
-No Meg nie mogłam Cie znaleść
-Odwraca się,a to facet.I to w dodatku brat mojej kol byłego...

wiater

Dobra przypomnialo mi sie cos, jakos krotko po zakonczeniu roku szkolnego pojechalam do galerii. Przesedzialam tam troche (ogolnie bylam z kolezanka) i osadziysmy, ze pora juz wracac wycieczone wsiadamy do autobusu w polowie drogii (to na drugim koncu miasta jezyk

) ona sobie przypomniala, z musi cos kupic (nie pamietam co to bylo) powidzialam, z mozemy teraz sie przesiasc i jchac do Podlaskiej (inna galeria) no i zrobilam sie cholernie glodna. Stalysmy kolo tej deski w autobusie i ja do kolezanki 'Ej, ja zaraz nie wtrzymam, glooodna'. Nagle slysze glos dzwoiacgo telefony rozgladam sie po autobusie nikt nie odbiera cos mi wibruje aa to moj telefon xD. Okazalo sie z dzwonila mama z pytaniem kiedy bede. 'Robic obiad' 'Taaaak mamo obiaaad!' (w autobusie byla nadzwczajna cisza (?)'. Zakonczylam rozmowe poczym podchodzi do mnie jakis mily starszy Pan.
'Moze kanapki?'
'Slucham?!'
'Mam na prawde dobr kanapki!'
'Yyyy... nie ja...'
' Moze uda mi sie wlasnie dzis uratowac kogos!'
'Mnie?'
' Jestes glodna, ja mam kanapki...'
' Nie wlasciwie to ja juz glodna nie jeeeeestem'
Facet gnil ze mnie pol drogi xD.

CookieLady

Jak byłam w drugiej klasie podstawówki siostra zabrała mnie na karate.
Nie wiem czy wiecie ze jak się w chodzi do sali gdzie ma byc trening pochyla sie głowę i mówi "os". Ja natomiast wchodziłam ostatnia po senseju (facet co uczy) a że szłam z tyłu to wykonałam "dokładnie " to co on czyt. weszłam upadłam jakbym oddawała cześć dla allaha i ucałowałam podłoge.

wiater ja mieszkam blisko podlaskiej xDxD

Morphine.

Ide po Tunezji, ulicą z koleżanką. Taką Kasią. I taki arab gwizdał na nasz widok, a ja doi Kasi coś takiego :
- Booooże, co za pierdolnięty arab!
a on tak na mnie spojrzał. Myślałam że umrę ze śmiechu kiedy on powiedział merci. o.O
Tak jest prosze państwa, niektórzy arabowie umieją polski, trzeba się 'hamować' ze słowami Cool

.

Shatine

Nie mogę sobie właściwie nic przypomnieć. Wiele zabawnych (bardzo zabawnych xD) sytuacji mi się przydarza, ale albo zapominam, albo trudno mi je opisać. Dlatego tylko dzisiejsza scena ze szkoły: przyszłam na religię w arafatce na głowie (zawiązanej mniej więcej tak, jak noszą Arabowie) i tłumaczyłam się księdzu, że na planie było napisane tylko "religia", ale ani słowa o tym, jaka^^

martyna99005

Pamiętam jak jechaliśmy na Tropical Island to przez całą drogę gadali do siebie "Siema Heniu" albo "Twoja stara...." albo jak już byliśmy tam to byłam z dwiema koleżankami w Morzu Południowym i sobie rozmawiałyśmy i nagle podchodzi do nas Niemka i coś do nas nawija ale nie rozumiałam bo nie umiem niemieckiego