Dziewczyński świat!

Angel xD

Moje całe życie jest jedną wielką katastrofą ;/

precieuses

Insolent

betka

Gość

ja nie moge ^^.
nie ze sie czepiam, ale naprawde betka, zdezynfekuja Ci wszystko co bylo w tej szafce. na bank tego nie wyjma, wiesz jezyk

.

betka

Haze

Moją katastrofą są moje problemy z kręgosłupem pomimo młodego wieku.
I boje się że w przyszłości może być nie wesoło...

Plina!

Złamałam dzisiaj obcas w szkole... o.O

Angel xD

Insolent

To ,że wkońcu poznaje się na ludziach można nazwać katastrofą? I to ,że straciłam dwie przyjaciółki wciągu tego roku chodź bardzo mi na jednej z nich zależy ale niestety już chyba nie ma powrotu i muszę z nią szczerze pogadać jak zobaczymy się jutro w szkole co??

I ,że tak naprawde nie znam się w ogóle na ludziach co??

Temeraire

Helen · Gość

Wiele Tego Niedobrego (wielka księga katastrof):
1. Kiedyś widziałam w oknie faceta podobnego do mojego dziadka, powiedziałam mamie a mama zeszła z 5 piętra na dół otworzyć drzwi... Nikogo niebyło to nie mój dziadek
2. Kiedyś padłam w ramiona na dworcu kolejowym nie swojemu tacie... jakiemuś facetowi
3.Tuż na wakacje dostałam Ospę
4. na kolejne wakacje trafiłam do szpitala z wyrostkiem
5. Chodziłam z chłopakiem 2 tygodnie i powiedział że już niema dla mnie czasu
6.Powiedziałam " baj baj maszkaro" zamiast "papa mamusiu" do mamy (prawie tosamo)
7. Pewnego dnia 18 razy wypadła mi piłka sąsiada za płot... najgorsze że 18 razem sąsiad się wnerwił.
8. Wypieprzyłam się idąc jak modelka (pokaz mody z koleżanką) i oberwałam guza tuż nad okiem
9. Powiedziałam "K***a" przy rodzicach (stałam tyłem do nich niewiedziałam że tam są)
10. jak byłam mała posikałam się na kolana taty a jak się przebierał to poraczkowałam do kuchni po danonki. Potem się wyrzygałam, i to na tatę!

wiater

ukradli mi trzecią parę butów w tym roku szkolnym co??

Sensitive

Ameretat

Siadłam na krześle, którego nie było i rozwaliłam sobie łokieć

Na trzy tygodnie mnie zagipsowali od nadgarstka aż po ramię.
Ale to już jakiś czas temu jezyk

Gość

Tinky

najwieksze przypaly ?
jak jechalam na drugi koniec Polski , bez wiedzy starszych z mysla ze nic sie nie stanie . a stalo sie i to duzo . glupota i tyle .

te mniejsze ?
kiedy szlam z moim chlopakiem [ juz bylym . ] i wpadlam w błoto . niedosc ze cale spodnie mialam brudne , a szlam do Niego , to jeszcze pociagnelam go za sobą ...

Danseuse

Dżizas, tyle w życiu miałam wpadek, masakra. [;
Nie nazwałabym ich "katastrofami" bo zawsze może być gorzej. Staram się żyć zasadą
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...

bethovenka

samara

Kiedyś (po pijaku) wsiadłam do autobusu jadącego do Muszyny czyli w przeciwnym kierunku niż mój dom. Jakoś się tam powłóczyłam, ale gdy się ogarnęłam to wróciłam z dwugodzinnym opóźnieniem do domu.
Skoro o autobusach mowa to innym razem musiałam spierdalać przed kanarem wraz z kumpelą. Ją przyskrzynił, mnie udało się zwiać.

Lady Romeo

Zapewne moją małą katastrofą jest to, że mój tata zginął w wypadku samochodowym wraz z babcią i dziadkiem, gdy miałam niecałe 5 lat. Poza tym moje życie to po prostu bajka^^. Korzystam sobie z tego co mam i wyznaję zasadę "Napełnij to, co puste, opróżnij to, co pełne i drap tam, gdzie Cię swędzi". (;

ironically

Mi prawie codziennie zdarzają się jakieś wypadki i katastrofy xD Wielu z nich wolę nie pamiętać już... Już nawet w szkole nazwali mnie 'klasową sierotką' a pani z chemii stwierdziła że osoby takie jak ja nie powinny studiować chemii, bo może się to źle skończyć ;dd.

Malvina

Największa katastrofa dla mnie była, kiedy biegłam przez korytarz i nie zauważyłam mojego eks, który hm..., mówiąc szczerze zniszczył mi życie. Skończyło się na tym, że zleciałam na niego i trzymając się w objęciach zlecieliśmy z 17 schodów.

Darcia

Śmierć najbliższej przyjaciółki to nic w porównaniu z innymi przykrymi rzeczami, które mi się przydarzyły Sad

Malinova

Hm... Strach przed miłością to chyba największa tragedia i pomyłka w moim życiu Wink

Której długo żałowałam.
Jednak dzięki temu teraz jestem z Miśkiem. I jestem szczęśliwa.

Szalona Grażyna.

Katastrofa nie moja, a mojej koleżanki, ale ja byłam świadkiem, było śmiesznie, więc pomyślałam, że napiszę.
Byłam z przyjaciółką w H&M-ie. Weszłyśmy do przymierzalni. Kiedy wychodziłyśmy, moja koleżanka nagle wypala "Łał, jaka zajebista koszula. Zobacz!". Ja patrzę, a "manekin" nagle przekręca głowę i patrzy na nas jak na dwie idiotki. Okazało się, że szanowna lalka, na której była owa koszula, to jakaś kobieta po 30. Potem odbyły się krótkie przeprosiny i zwiałyśmy.

Eisheth

-Myslalam, ze bylam zdradzana, a to ja bylam ta, z ktora zdradzal,
-Moj nieudany zwiazek z kolesiem, ktory nawet nie mial odwagi mi powiedziedziec, ze to koniec. Uslyszalam tylko od znajomych, ze jestem 'glupiutka, dziecinna, psychiczna dzi... dziewczyna lekkich obyczajow'. Ze byl ze mna tylko dla seksu[ btw. ach to ego facetow, moze i by byl ze mna dla seksu, gdyby nie mial problemow ze swoim egh]
-Gdy dla przyjaciela wyprowadzilam sie z Polski do UK [mialam opcje jak Norwegia i Dania], a on mnie w koncu totalnie olal.
-Gdy mama, tata i siostra mojego chlopaka weszli [kazde w innym czasie oczywiscie] do pokoju podczas bardzo intymnej sytuacji [jak tak dalej pojdzie bede miala jakis fetysz]
-Gdy mialam 14-nascie lat mama przeczytala moj pamietnik, gdzie niezbyt ladnie o Niej pisalam. Zniknelam z domu na kilka dni co??

Ogolem dosc sporo tego... Jestem dosc pechowa osoba, wiec co chwila dzieje sie cos negatywnego .

RudaGrazyna

Pomyliłam toalety w szkole. Weszłam do męskiej, a takie lafiryndy to widziały.

WiktoriaT

Grzesiek wywalił mnie przy NIM . Ale później go tak zlałam że jak do niego pedejdę to zawsze ucieka .

Lubię chodzić do szkoły .

knyx

Raz szukałem swojej kurtki, której nie było. Przyszedłem do szkoły w szarej, a byłem pewien, że założyłem zieloną. Widziałem tą szarą, kolega podpowiadał czy to nie moja, a ja mówię że nie i zarazem zastanawiam się: "Kurde, ale ktoś ma podobną do mnie kurtkę". W mońcu zadzwoniłem do matki i spytałem się jaką kurtkę ubrałem. Okazało się, że zieloną. A najgorsze, że ta wtopa była przy mojej klasie w gimnazjum.
Inna wpadka, tym razem w LO. Miałem tego dnia szczęśliwy numerek. Akurat ozstałem wybrany do prostego zadania. Jednak nie pamiętałem pewnego twierdzenia, zestresowałem się i zapomniałem o numerku. Pani powiedziała, że to twierdzenie trzeba umieć, inaczej jest jedynka. Chciałrem usiąść, ktoś jednak mówid do mnie, że mam szczęśliwy numerek. Upomniałem się, a pani, która już ocenę wpisała: "No to jest mi bardzo przykro", a klasa wybuchnęła śmiechem.

kamelitta

Pfff...Duuuże tego...

-Pewnych dwóch chłopaków z mojej klasy wciąknęło mnie do męskiej łazienki i zamknęli mnie w ubikacji, a wtedy drzwi się zacięły oni spanikowali i uciekli a ja siedziałam zamknięta aż woźna mnie otworzyła i miałam siare u dyrki i żadne tłumaczenia że oni mnie zamknęli nie pomogły...
-raz na wf-ie grając z koleżanką w ping-ponga mocno odbiłam piłeczkę, którą mój nauczyciel wf-u dostał w głowę.
-jak miłam jakieś 10 lat i u mnie w szkole była wywiadówka (a ocen nie miałam zbyt dobrych) to uciekłam rowerem do mojej koleżanki której rodziców akurat nie było wdomu i rodzice szukali mnie przez całą noc...Totalna głupota.
-Jak byłam w 2 klasie to pomazałam flamastrami caaaałą ścianę w pokoju i powiedziałm mojej mamie że to moja młodsza siostra która miała niezłe kary za to, a okazało się że mój tata widział przez okno że to ja pomazałam no i byyyło że lepiej nie mówić...

Ale to jeszcze nie wszystko. Surprised

martyna99005

Ja jak miałam 3-4 lata to zjadłam tabletki dla dorosłych i musiałam iść do szpitala

kamelitta

A widzisz martyna99005, ja jak miałam 4 lata to przedawkowałam syrop na kaszel i też wylądowałam w szpitalu.

martyna99005

Albo jak byłam mała to zjadłam dużo soli i byłam w szpitalu Sad

josie

Katastrofa na dzis: spadlam ze schodow i stluklam lokiec. Nie moge teraz zgiac reki :p

dominisia883

elizka

garcone, co Ty mówisz.. aparaty są wspaniałe i wielu facetom się podobają. Wink