Dziewczyński świat!

Aleksandra

No właśnie ja to samo, co Rexona.
uważam, że jestem za gruba.
Moja matka twierdzi, że sobie coś ubzdurałam i pociesza mnie opowiadając jakieś teorie, że to taki wiek i za parę lat tzn. kiedy już "dojrzeję" mogę nawet ważyć mniej niż teraz i w ogóle wyszczupleć.
Ale czy to prawda ?
Nie mam pojęcia.

Ameretat

- Grube, nieforemne nogi.
- Opasły brzuch.
- Tłuste ramiona, szerokie plecy.
- Widoczne żyły (w sensie że nie widać zgrubień, ale na całym ciele mam taką błękitną siatkę)
- Za małe, ciemne oczy.
- Piegi.
- Rozstępy.
- Okropny biust. Nienawidzę swoich piersi.
- Moja psychika i mój charakter.
Generalnie nienawidzę swojego ciała i swojego charakteru.

samara

- Brak gustu w doborze ciuchów
- Włosy
- Głupota
- Nerwy

Kelly

Żeby nie było, że jestem taką idiotką bez uczuć, również zdradzę Wam listę moich kompleksów ;d;d
A więc:
- skłonności do tycia- nawet nie wiecie, jak ja się wysilam, żeby nosić rozmiar S. No chyba, że same też macie ten problem. Może mnie zrozumiecie ;d
- rozstępy- no właśnie- tyję, chudnę, tyję chudnę. Masakra. Niby nie są zbyt widoczne.
- ogromny tyłek. Nienawidzę go. Ale wiele osób twierdzi, że duży tyłek jest nawet atutem, więc jakoś z tym żyję;d
- szerokie ramiona
- zbyt duże piersi
- uczulenie- pełno krostek na ramionach, jestem uczulona prawie na wszystko, a z kolei, gdy przestrzegam tej diety anty-warzywnej, anty-owocowej i anty- białkowej poprostu mam murowaną anemię. Już dwa razy tak miałam.
-słabe paznokcie. Ojj, kiedyś mi się łamały tak, że to złamanie cągnęło sięprzez pół płytki paznokcia. Bolało.
Coż jeszcze by siępewnie znalazło, ale nie mogę sobie teraz już nic przypomnieć ;d

Olusha

Kelly

Z włosami mam to samo Very Happy

jak nie umyję codziennie i nie ułożę rano, to mam wrażenie, że moja fryzura żyje własnym życiem. Ale wieczie co, Dziewczyny, jeśli chodzi o problemy z sylwetką, to często są wymyśłone. A nawet jeśli nie, to warto pokochać siebie, taką jaką się jest Very Happy

chyba, że dla zdrowia wolimy siętrochę wyszczuplić Very Happy

znam dziewczynę, która się zwyczajnie głodzi. Marnie z jej zdrowiem, zresztą z wyglądem również.

bethovenka

Moja starsza o 4 lata koleżanka się głodziła i teraz ma takie problemy. Ma 18 lat, a jej organizm jest jak organizm 60-latki - to słowa lekarza. Dziewczyna cholernie żałuje tego, że się tak odchudzała. W ogóle miała już początki anoreksji i jakimś cudem udało jej się z tego wyjść. Moim i nie tylko moim zdaniem jest szczupła i zawsze była, ale jej się wydaje co innego. To jest właśnie psychika anorektyczki...
A tak w ogóle, to ja też chciałabym schudnąć i nawet ostatnio ograniczałam jedzenie, że tak powiem prawie do minimum, ale po rozmowie z tą koleżanką stwierdziłam, że będę się odchudzać po 20 roku życia, a na razie zrezygnuję ze słodyczy, fast-foodów etc. i będę się więcej ruszać.

Pianka

ja ostatnio wyzbyłam się kompleksów Very Happy

oprócz jednego, nienawidzę swojej wredności. naprawdę czasami mam podły charakter..

billiejean

Gość

Billie, mam/miałam to samo.

billiejean

about!, gdybym miała tylko kompleks małych cyców od biedy, ale takie problemy "fizyczności" są niczym w porównaniu z tym co siedzi w mojej głowie. Gdy coś ogranicza działanie, pragnienia są wygórowane albo możliwości blokowane przez coś/kogos.

Zaraz bedzie lato i czy te male cycki nie pozwola mi isc na plaze? oczywiscie ze pojde i zapomne ze one sa male.
Ale znow milion razy zauważe że zachowuje sie jak ludzie XXI wieku, bede pusta momentami, bede biegla za czyms za czym biegna dzisiejsze emo dzieci.. obejrze sie za jaguarem i chlopakiem ktory nim jechal. A musze byc ideałem, filozofem z mocą obserwowania wszystkiego z góry. Moje własne ambicje sa moim najwiekszym kompleksem.

Shining_Night

- małe piersi
- włosy , które się trudno układają
- te pryszcze , których właściwie nie mam ale jak się jakiś zdarzy to zawsze w nieodpowiednim momencie

mogłabym mieć jeszcze bielsze żeby niż mam ale z tymi przeżyję ;D

Łajka

Eisheth

Ja mam 75D [czasem DD] i narzekam, ze sa za duze.

Komples: zylaki na lewej nodze [sprawa genetyczna].

NiepOzOrna

Hmm. Jak jak większość ludzi coś w sobie bym zmieniła ale akceptuję się taka jaka jestem ;p
Trochę przeszkadza mi:
-mam 13, będzie 14 lat a mam 161 cm wzrostu. Chciałabym być troszkę wyższa ...
-moje wiecznie przetłuszczajace się włosy, już nie mam siły aby je codziennie myć xq
-moja sucha cera, którą smaruje jakimiś maściami i nie wiadomo czym jeszcze a to mało pomaga ...

pannanieznajoma

-pracuje nad przyzwyczajeniem się do mojego wzrostu (176cm)
-duża niedowaga

mexxy89

Ja przedłużam włosy od trzech lat bez dnia przerwy i nie zauważyłam jakichkolwiek zmian w strukturze moich włosów . Na początku nosiłam syntetyki ale teraz wole naturalne. Mam swoją zaufaną fryzjerkę – Pani Ewa z Krakowa, u niej można wszystko załatwić a i zawsze dogadać się odnośnie ceny.
Odbywa się to tak, ze najpierw dobiera metodę odpowiednią do włosków. Przy moich akurat było to metoda laserowa, tzn z takim aparatem Laser Extend. Dziewczyny, powiem wam że ma ona dużo plusów – bo po pierwsze jest bardzo trwała, nosi się do 4 miesięcy włosy bez odwiedzania fryzjerki ponownie, poza tym antyalergiczna, więc też się nie macie co obawiać problemów ze strony skóry. No i te całe „łączenia” są naprawdę malutkie i mój Ukochany aż się zdziwił, jak naturalnie to wszystko się udało. No i cena jest też super, bo po przeliczeniu na 4 miesiące to wychodzi standardowy koszt na fryzjera! Więc gorąco polecam.
W ogóle sobie możecie na stronce zajrzeć, Beauty for You bo ja to dosyć skrócenie tylko napisałam.
I nie bójcie się przedłużania, warto spróbować. Tylko mam kilka takich moich wskazówek w pigułce, jak dbać o włoski. Po pierwsze używajcie odpowiednich kosmetyków do pielęgnacji włosów – takich, które nie wpływają na siłę łączeń, najlepiej z profesjonalnych linii kosmetyków do włosów przedłużanych. Poza tym nie noście włosów przedłużanych dłużej, niż to wskazane – „przenoszenie” włosów przedłużanych może spowodować ich splątanie, co będzie się wiązało z koniecznością rozczesywania kołtunów – nigdy nie jest to przyjemne, a na dodatek może odbić się na własnych włosach. Dopilnowanie terminowych wizyt jest bardzo istotną kwestią. No i oczywiście do czesania włosów używajcie specjalnej szczotki do włosów przedłużanych – takiej, która nie będzie zahaczać o łączenia. To tyle co powiem. Smile

polly

ja mam 18 lat i miseczke B.
dopoki nie masz DD czy HH to nie jest zle Wink

Mischievous

Rafał Tyblewski

Każdy ma kompleksy.

Mokovaoto

ja ich na szczęście nie posiadam Smile

SebaK

Moim zdaniem każdy ma kompleksy.

bogna

jakieś pewnie każdy, ale trzeba z nimi walczyć, a nie załamywać się Smile

Cocowboy

ja czegoś takiego nie posiadam Smile

love

Mam kompleksy, ale staram się o nich ni myśleć. Skupiam swoją uwagę na walorach.

marla

Czasy się zmieniają i ludzie już tak nie patrzą na drugą osobę. Bardziej na siebie, więc nie ma się czego wstydzić.

francja

Każdy ma jakieś kompleksy. Grunt to nauczyć się z nimi żyć i się nie zadręczać.

delfinek28

Wielki tyłek Sad

francja

Niektóry faceci lubią duże, krągłe tyłki Wink

Wera76

Dziewczyny Wy się przejmujecie kompleksami a założę się że wcale tak źle z Wami nie jest jak piszecie Smile

, każdej z nas coś dokucza i coś chciałaby zmienić Smile

, no cóż taka natura kobiet Smile

. Ja kocham siebie taką jaką jestem i robię coś żeby to zmienić ale nic na siłę Smile

, nie trzymam się jakiś chorych diet tylko kilka razy w tygodniu ćwiczę i tyle a na resztę nie mam wpływu to po co sobie zawracać głowę Wink

?

emilkalove

Znam kobiety, które miały bardzo duże kompleksy na punkcie swojego dekoltu i decydowały się na [link widoczny dla zalogowanych]. Uważam, że nie ma w tym nic złego, szczególnie, że żaden chirurg nie podejmie się tego zabiegu jeśli są jakiekolwiek przeciwwskazania ku temu.

love

Moja znajoma ma poważne kompleksy, które wynikają z tego, że ma łuszczycę. W sumie się nie dziwię - ludziom ona przeszkadza. Czytałam nawet, [link widoczny dla zalogowanych], ale niestety nie da się z nią wygrać. Lekami i dermokosmetykami można zmniejszać jej objawy.

funfun

Ja miałam kompleksy, ponieważ wybiłam sobie zęba i nie wyglądało to zbyt estetycznie. Ostatecznie znalazłam dobrą [link widoczny dla zalogowanych], gdzie rozwiązałam swój problem. Teraz mam piękny uśmiech.

Renatka90 · Wysłany: Pon 15:19, 14 Mar 2016 Temat postu:

Moim ogromnym problemem jest skóra. Do niedawna myślałam, że jest ona tylko przesuszona, ale okazało się inaczej. Kilka dni temu trafiłam na ten portal [link widoczny dla zalogowanych] i przeczytałam na nim kilka artykułów dotyczących skóry. Jeden z nich dotyczył łuszczycy. Zaniepokoiłam się, bo czytając ten artykuł odnosiłam wrażenie, że czytam opis swojej skóry. Udałam się do lekarza i potwierdził on moje przypuszczenia i stwierdził łuszczycę. Przepisał mi tabletki, mam także stosować kremy z mocznikiem. Mam nadzieje, że uda mi się zmniejszyć objawy i moja skóra będzie wyglądała lepiej. Ciesze się, że trafiłam na ten portal, bo dzięki niemu udałam się do lekarza i mam nadzieje na poprawę stanu skóry.

kiko88 · Wysłany: Pon 20:06, 14 Mar 2016 Temat postu:

Tharill

Moim ogromnym kompleksem jest brzuch, który jest bardzo wydęty nawet jak wstaje rano. Nie wiem czym to jest spowodowane, bo zdrowo się odżywiam i jem dość mało. Niektórzy twierdzą, że powodem może być stres lub jajniki.

Nastssia

A ja nie mam żadnych kompleksów. Kiedy miałam związane z wagą, ale udało mi się schudnąc.

Mooper

Ja mam kompleksy związane z moją wagą. Wydaje mi się, że mam sporo kilogramów, których nie potrafię zrzucić.

emilkalove

A jakie masz BMI? Co prawda to nie powinien być jedyny wyznacznik, ale za pomocą tego wskaźnika możesz zobaczyć czy masz nadwagę czy nie.

Oloumm

Każdy ma jakieś niedoskonałości i kompleksy. Nie wiem, czy jest sposób na pozbycie się ich, ale można po części zaakceptować swoje "wady". Mnie bardzo długo przeszkadzały małe piersi, ale w końcu przyzwyczaiłam się do nich i można powiedzieć, że po części zaakceptowałam.