Dziewczyński świat!

Tuuli

I sama nie wiem co robić!
Niby znamy się od zawsze, jeszcze od przedszkola... Siedziałyśmy razem w młodszych klasach podstawówki (całkiem przez przypadek usiadłyśmy razem), w gimnazjum trafiłyśmy do jednej klasy i znowu zaczęłyśmy razem siedzieć...
Ja zaczęłam czytać więcej książek, ona zaczęła słuchać takiej muzyki jak ja, mogłyśmy pogadać "tak szczerze", ale też o niczym...
Wiadomo ludzie maja różne nastroje, humorki... Ale ostatnio nie wiem o co chodzi... "Nieważne" - to słyszę, kiedy pytam co się stało, ale dowiedziałam sie, że to moja wina! najgorsze jest to, że ja nic nie zrobiłam, albo przynajmniej nie wiem co! Cały tydzień się do mnie niechętnie odzywała, wczoraj powiedziałyśmy sobie jedynie "cześć", dąsa się na mnie, robi obrażona minę, fochy strzela... Kiedy próbuję zagadać, to nie odzywa się, albo zmienia temat.
Jeśli ma problem, to wie, że może mi powiedzieć, bo należę do osób, które nie rozpowiadają o cudzych problemach nawet jeśli dotyczą największego wroga.
Jedyny powód jaki mi przychodzi do głowy, to to, że ja dotąd pesymistycznie nastawiona do życia, wieczna maruda nagle zaczęłam cieszyć sie chwilą, częściej się uśmiechać, przestałam marudzić i narzekać, a ona przestała ze mną rozmawiać!

julian

cóż, kobieta... Laughing

czasem ludzie, których długo znamy mają pewne trudności w przyzwyczajeniu się do tego, że się zmieniamy. skoro nie potrafisz się z nią dogadać, to może weź ją "na przetrzymanie"? może zatęskni i się trochę podłamie...

Holy

Powinnaś z nią szczerze porozmawiać. Zapytać wprost o co chodzi i powiedzieć, że Ci zależy na tej przyjaźni, którą już przecież tyle pielęgnujecie. ^

tailyweily

To pewnie chwilowy okres, jeżeli ci na niej zależy albo odwrotnie to zobaczysz z czasem to przejdzie i sobie wyjaśnicie takie sprawy między sobą, daj jej czas moze chce byc sama ma dola ja tez tak czasami mam wiec nie ma sie co na razie martwić Razz