Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jaki wolicie makijaż??? |
Delikatny, lekko widoczny. |
|
83% |
[ 10 ] |
Ostry i mocno widoczny. |
|
16% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 12 |
|
Autor |
Wiadomość |
tysia
Martelina
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z raju =** Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Pią 19:38, 17 Kwi 2009 Temat postu: Makijaż... W jakim wieku??? |
|
|
Hej!
Dziewczyny jak sądzicie czy 13 lat to odpowiedni wiek aby zacząć się malować??? Niektóre moje rówieśniczki malują już oczy kredką i tuszem i używają podkładu, a ja nie wiem czy to odpowiedni wiek... A wy co sądzicie- ile lat powinno się mieć aby zacząć się malować???
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
samara
Potencjalny geniusz
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6 Skąd: Krynica Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Pią 19:57, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ale tandeta
Jak najbardziej, 13 lat to dobry wiek. Ale na początku to nie będzie się raczej nazywać malowaniem. Bo musisz uważać, aby sobie nie włożyć kredki czy zalotki do oczu.
Ja pierwszy raz zaczęłam, gdy miałam 10 lat, a zanim zupełnie się wdrożyłam to musiały aż dwa miesiące minąć, aby sobie odpowiedni make-up zrobić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amy
Tancerka Snu
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Home Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Pią 20:11, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Twoja sprawa, chcesz to się maluj. Najwyżej jak walniesz sobie oczojebny mejkap który następnie nieświadomie rozmażesz, staniesz się przyczyną ogólnej wesołości Nie pamiętam kiedy zaczęłam używać kosmetyków kolorowych, myślę że gdzieś tak w wieku 11 lat, ale to był błyszczyk, i jakaś odżywka do rzęs, więc się nie liczy. Tak "naprawdę" zaczęłam się malować na przełomie podstawówka/gimnazjum.
Swoją drogą, jeśli nie potrzebujesz podkładu czy tuszu, to może się nie przyzwyczajaj na co dzień. Bo potem Ci będzie trudno pokazać się ludziom bez tapetki ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksandra
Muchomorek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z Australii. Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Pią 20:21, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że larusia ma rację.
Ja osobiście (mam 14 lat) nie używam podkładu. Jeśli już, to czasami się lekko przypudruję, żeby nie błyszczeć. Jeśli nie masz wielkiej potrzeby nakładania podkładu, czy pudru, to radziłabym na razie używać tylko korektora na pojedyncze "wypryski"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:30, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie, nie powinno. To skrajna głupota. Przeklinam dzień, w którym przyszło mi to do głowy.
Zaczęłam się malować wtedy, kiedy zaczęłam się ubierać jak dziewczyna. A to wszystko pojawiło się w chwili, kiedy się zauroczyłam i chciałam jak najładniej wyglądać.
Teraz kompletnie się sobie nie podobam bez kredki i tuszu.
Bo podkładu ani pudru nie używam, gdyż moja cera jest ładna.
Chyba już dwa razy wychowawczyni kazała mi się zmywać. Obciach totalny. Ale i tak nie zmywam, tylko lekko wycieram.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ameretat
Tancerka Snu
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Z trzeciego pudła od lewej. Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Sob 16:54, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Omg, czuję się jakbym była conajmniej zacofana w rozwoju...
Makijaż mnie denerwuje, przez makijaż mrugam po sto razy na minutę, mam mega wysuszone oczy i potem trzy dni mnie swędzą
Podkładu używam regularnie od trzeciej klasy gimnazjum(!) nigdy nie miałam większych problemów z cerą i nie mam ich zresztą do tej pory, mam nadzieję że tak pozostanie, więc to kwestia tylko i wyłącznie zmatowienia skóry.
Oczu, jak wspomnialam, nie maluję wcale albo tylko od wielkiego dzwonu. Tak czy inaczej wręcz nie potrafię się umalować, i to nie kwestia wymazania sobie połowy oka kredką, bo kreski robić potrafię...miesiące trenowania w zaciszu łazienki Tyle, że jak wychodzę gdzieś umalowana to czuję, że wyglądam po prostu śmiesznie i źle się czuję z umalowanymi oczami.
I bardzo, bardzo łzawią mi oczy (od jaskrawego słońca, od wiatru), więc tusz i eyeliner spływają po prostu w rekordowym tempie. Także te "wodoodporne".
Jeżeli już się maluję to cień+tusz najczęściej. Czasami eyeliner, ale ten który mam, ściera się nawet od mrugania
|
|
Powrót do góry |
|
|
tailyweily
Najbardziej krejzi użytkowniczka.
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4080
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany: Sob 17:20, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Szkoły mnie wkurzają takim wyłapywaniem ludzi za makijaż. Dla mnie to estetyka używanie podkładu gdy ma się niezbyt ładną cere. Tak samo nie widze nic złego i różu/brązu czy też tuszu do rzęs i błyszczyka, ależ prosze bardzo. Co innego dziunie, które wstają o 6 żeby zrobić sobie make-up jak na jakąś "noc życia" no już wtedy to zrozumiem. Ja się "maluję" od 1 gimnazjum ale to tylko puder+tusz+błyszczyk teraz doszedł tylko róż i nie widze nic złego w dziewczynach, ktore też się malują tak i w podstawówce, bo wiadomo każda bez względu na wiek chce ładnie wyglądać a czasy się troche zmieniły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:01, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ameretat napisał: | Omg, czuję się jakbym była conajmniej zacofana w rozwoju... |
Nie. Jako jedna z nielicznych masz olej w głowie i nie będziesz za parę lat przeklinać swoje głupie zachowanie w młodości.
A co do czepiania się szkół, to u mnie tylko paru nauczycieli jest takich. Niestety, m.in. moja wychowawczyni (kazała kupić mleczko do demakijażu z funduszy klasowych). Czepia się za kredkę, tusz nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tailyweily
Najbardziej krejzi użytkowniczka.
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4080
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany: Sob 19:38, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie w gimnazjum to i za lakier bezbarwny lądowało się w gabinecie vice. -.-
|
|
Powrót do góry |
|
|
IgIg
Potencjalny geniusz
Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Spod rynny xD
|
Wysłany: Sob 21:09, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Amer, ja też dziwnie się czuje... Ja się maluje tylko na jakieś super okazje, a nawet jeśli to bardzo delikatnie... Nawet podkładu nie używam tylko ew. korektor!
Wpędziłyście mnie w kompleksy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
blablabla
Tancerka Snu
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: sz-n Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Sob 21:58, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Oj, IgIg Jakie tam kompleksy. To bardzo dobrze, że nie potrzebujesz makijażu i czujesz się bez niego pewnie i ładnie.
Ja niedawno miałam taki moment, że nie mogłam wyjść z domu bez makijażu (puder, tusz do rzęs), ale ostanio mi przeszło. Cera mi się poprawiła, to przystopowałam z pudrem i ewentualnie podkładem. A rzęsy przestałam malować, bo drzewa zaczęły pylić, więc strasznie mi oczy łzawią. Tylko zalotką sobie podkręcam. No, a tak ogóle to zaczęłam się malować gdy poszłam do liceum.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Haze
Kochanka Laptopa
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 971
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Przemków
|
Wysłany: Sob 23:47, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
W podstawówce w ogóle się nie malowałam (noo raz na rok jakiś błyszczyk chociaż i tak ich nie lubiłam).
W gimnazjum w pierwszej klasie, ba od połowy zaczęłam tuszować rzęsy.
W drugiej od czasu do czasu pojawiał się jakiś cień + krem z lekkim podkładem z Nivei xP
W trzeciej podobnie tusz, czasem cień, rzadko kredka.
W liceum trochę mocniej tuszuję rzęsy do tego zakochałam się w czarnej kredce i stosuję w wewnętrznej części oka do tego lekki podkład i lekko puder (tylko dlatego, że na policzkach mam takie "naturalne rumieńce" czego nienawidzę).
Oczy lubię podkreślić, za to nie cierpię błyszczyków i szminek na co dzień, czasami tylko pomadka ochronna.
Z tym że mam dosyć długie rzęsy i maluję tylko górne, jakbym pomalowała dolne miałabym 'pajęcze' oczy xD
Ogólnie stawiam na umiar z racji tego że nie chcę wyglądać jak popularnie mówiąc 'tapeciara' i źle się czuję z tonami make'upu na twarzy.
Z reguły delikatnie maluję się codziennie, ale zdarza mi się wyjść z domu bez makijażu.
Więc tak jak wspomniałam nie lubię przesadnych i ostrych makijaży, a tym bardziej na twarzy dziecka.
Ostatnio zmieniony przez Haze dnia Sob 23:51, 18 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 11:54, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też nie cierpię błyszczyków, usta są wtedy jak obślinione wg mnie . Ewentualnie pomadka ochronna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysia
Martelina
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z raju =** Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Nie 13:22, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm... Chyba jeszcze troche poczekam z tym makijażem...
Poczekam co najmniej do gimnazjum, a później sie zobaczy co będzie dalej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amy
Tancerka Snu
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Home Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Nie 15:02, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Słuchaj, co Cię obchodzi zdanie innych, jeśli chcesz się malować, to się maluj i nie pytaj o zdanie ;] Nie rozważasz utraty dziewictwa, tylko używania kosmetyków kolorowych. Przecież nie musisz od razu robić sobie pełnego makijażu. Na początek zazwyczaj wystarcza błyszczyk i tusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:21, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
No ale w takim razie po co ma się malować? Żeby móc powiedzieć, że się maluje?
Jeśli nie jesteś przekonana, to nie rób tego po prostu. Bo raczej nie pójdzie na plus.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kelly
Martelina
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Wrocław Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Śro 9:21, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja się raczej nie maluję, chyba że na jakieś większe wyjście ;d. Do szkoły jedynie bardzo niewielka ilość tuszu do rzęs, i to nie zawsze. Cerę mam w porządku, więc żadnych fluidów, pudrów i podkładów. Nie. ;d Błyszczyk czasami, ale też w niewielkich ilościach, bo według mnie nieładnie to wygląda, szczególnie taki z "brokatem" w środku ;d Chyba wiecie o co mi chodzi ;]. Nie widzę sensu w tapetowaniu się, a Tobie Tysiu radzę zrobić raz lekki makijaż, żeby przekonać się jak się będziesz czuła. Sama zdecydujesz,czy chcesz się malować czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Romeo
Zaklinaczka mrówek
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Czw 19:36, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie makijaż to od czasu do czasu (czyli poza szkołą) czarna kredka do oczu, czarny tusz (wiecie, taki imoł makijaż oka ) i do tego podkład na usta. Zawsze tak robię, nie wiem dlaczego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiater
Kurtyzana
Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z Bialegostoku Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Czw 20:36, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie maluję się. Może mogłabym używac podkładu, ale nie chce mi się. Jak wstaje do szkoły, to nie mam czasu na ubranie się, a co dopiero malowanie . Zawsze mam w kieszeni smakersa i na razie tyle mi wystarczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arw
Męczycielka klawiatury
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Z nikąd
|
Wysłany: Sob 16:54, 30 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie maluję się. W sumie to nie chodzi o to że dziewczyna maluje się, bo nie jest ładna, tylko dlatego, że po nałożeniu make-up'u będzie lepiej wyglądać. Dlatego nie widzę konieczności malowania się, w dodatku codziennie.
Nawiązując do wiater - malowanie to dla mnie zbyt czasochłonne i męczące zajęcie. Moja kuzynka, która od 6 klasy się maluje spędza co najmniej 40min w łazience i nie jeśli nie jest pomalowana to nie wyjdzie z domu. To drugie to chyba już lekka przesada...
Ostatnio zmieniony przez Arw dnia Sob 16:56, 30 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel xD
Tancerka Snu
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 1647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany: Wto 10:19, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja się zaczełam malować jak miałam z 11 lat tzn. tusz, cień, błyszczyk. Tak to wszystko ok, tylko rzęsy to niedługo będę musiała sobie doklejać bo moje przez ten czas 'trochę' zmarniały
EDIT:
Ja przed szkołą małuję się pół godzinki, a jak wyjątkowa okazja to czasem nawet ponad godzinę. Tak przyzwyczaiłam się do siebie w makijażu, że jak nie mam podkładu, pudru i tuszu do rzęs to nie ma mowy żebym wyszła z domu
Ostatnio zmieniony przez Angel xD dnia Wto 10:21, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anteka
Muchomorek
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: nie twój interes Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Wto 19:40, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Od 12 roku życia sie maluje. Do szkoły niezbyt mocno. Bo to w końcu budynek publiczny i dziwacznie wyglądałoby sie z tonami tuszu i pudru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
blablabla
Tancerka Snu
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: sz-n Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Wto 22:41, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
anteka napisał: | Od 12 roku życia sie maluje. Do szkoły niezbyt mocno. Bo to w końcu budynek publiczny i dziwacznie wyglądałoby sie z tonami tuszu i pudru. |
A kluby, dyskoteki, kino, sklepy i inne? Tzn nie, że się czepiam czy coś, ale dziwnie mi to zabrzmiało .
|
|
Powrót do góry |
|
|
nadalblondynka16
Zaklinaczka mrówek
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Gorlice! Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Czw 20:33, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Maluje się od 3 lat ( mam 16 ). Do szkoły średnio, często bez kredki, ale tylko z powodu mojego kaprysu. W inne miejsca maluję się dość mocno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łajka
Męczycielka klawiatury
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Kluczbork Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Sob 18:36, 14 Lis 2009 Temat postu: Re: Makijaż... W jakim wieku??? |
|
|
tysia napisał: | Hej!
Dziewczyny jak sądzicie czy 13 lat to odpowiedni wiek aby zacząć się malować??? Niektóre moje rówieśniczki malują już oczy kredką i tuszem i używają podkładu, a ja nie wiem czy to odpowiedni wiek... A wy co sądzicie- ile lat powinno się mieć aby zacząć się malować??? |
13 lat.. Ja jestem zdania, że lekki makijaż można, tj. delikatnie tuszu, błyszczyk. Ale nie radzę niszczyć sobie w młodym wieku zdrowej cery dużą ilością podkładu. Są takie dziewczęta, które zaczynają malować się w wieku 10 lat i są takie, które użyją tuszu dopiero w wieku 20 lat. Gdzieś już wspominałam, że induwidualna sprawa. Jeśli czuję w takim wieku potrzebę malowania się, to czemu nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|